Byliśmy w dniach: 19.01.2019 - 26.01.2019
Paseky nad Jizerou
Zimowe ferie 2018 roku postanawiamy spędzić w Czechach, niedaleko Harrachova w miejscowości Paseky nad Jizerou. Wmawiamy sobie z żoną, iż jeżeli zjazdy narciarskie nie będą sprawiały nam w tym roku należytej satysfakcji to kończymy z tym sportem. Tylko ciekawe co na to Ignacy? Który z utęsknieniem czeka na zjazdy. Paseky wybraliśmy nieprzypadkowo. Blisko Jakuszyc, więc możliwość wyskoczenia na biegówki oraz długie, bo ponad 1km niebieskie trasy zjazdowe, czyli coś innego niż dotychczas, ponieważ zawsze jeździliśmy po krótkich 400 metrowych stokach.
Mapa tras zjazdowych Paseky nad JizerouIgnacy uczęszcza już do pierwszej klasy, więc pierwszy raz jedziemy podczas wielkopolskich ferii. Wzmożony ruch na drogach, gdzie dominują rejestracje PZ i PO najlepiej o tym świadczy. Na szczęście tłoczno na czeskich stokach nie było, bo jak później sprawdziliśmy Czesi swoje ferie zaczynali jak nasze się skończyły, czyli w lutym.
Biegówki w Jakuszycach
Rozpoczynamy od biegówek. Wybieramy się do Jakuszyc do których dojeżdżamy przed 11. I szok. Brak miejsca parkingowego. Wszystko wskazywało, iż będziemy musieli zaparkować ponad 2 km od miejsca wypożyczenia nart. Szczęśliwie stojąc w korku, obok nas wyjechał zaparkowany na poboczu samochód zwalniając nam miejsce parkingowe i to w samym centrum Jakuszyc! Z wypożyczeniem nart nie było żadnego problemu, więc szybciutko udaliśmy się na trasy biegowe. Biegniemy/idziemy dobrze nam znanym szlakiem do schroniska Orle. Zaledwie pół roku temu jechaliśmy tędy na naszych rowerach, więc mniej więcej wiedzieliśmy co nas czeka. Pogoda mroźna, słoneczna i bezwietrzna w połączeniu z naszą wyborną formą biegową zapowiadała piękny dzień.
W drodze do schroniska Orle Schronisko OrleI tak też był! Bardzo nam się podobało i pomimo, iż zrobiliśmy w sumie ponad 12km na naszych twarzach często pojawiały się uśmiechy, no może z wyjątkiem końcówki, podczas której z utęsknieniem wypatrywaliśmy Jakuszyc. Po raz kolejny byłem dumny z syna, tym bardziej, że nie zraziłem go do tej formy rekreacji.
Na szlaku Jak dla mnie nienaganna technika W pełnym bieguKoszt wypożyczenia nart, kijków i butów: 85 złotych na całą trójkę.
Trasa wycieczki
Cztery dni zjazdów po stokach w Paseky
Drugiego dnia ospale wybieramy się na pobliski stok narciarski. Czekają tu na nas dwa krzesełkowe wyciągi i pare niebieskich tras. Wypożyczamy cały ekwipunek narciarski i jedziemy w górę z której rozpościerają się piękne widoki m.in. na górę Jested z charakterystyczną wieżą telewizyjną, a za naszymi plecami fantastyczny widok na Karkonosze. Przepięknie.
Zjeżdżamy. Początkowo niepewnie, ale po rocznej przerwie szybko nabieramy pewności siebie. Mieliśmy w planie wykupić instruktora, ale ci byli obłożeni na dwa najbliższe dni. Szczęśliwie wjeżdżając któryś już raz wyciągiem na górę od siedzącego obok ojca dwóch synów dostałem kontakt telefoniczny do polskiego instruktora. Tomek, bo tak mu było na imię okazał się bardzo kompetentnym instruktorem i dzięki niemu po indywidualnych zjazdach zaczęliśmy pierwszy raz krawędziować na nartach oraz używać kijków, które dotychczas wydawały się nam zbędne. To był przełom.
Widok z góry na Karkonosze Na stoku w Paseky Widok na górę JestedZ rad Tomka skorzystaliśmy jeszcze raz, ale naprawdę było warto. My nabraliśmy umiejętności których wcześniej nie posiadaliśmy, Ignacy natomiast bardzo pewnie jeździł już trzymając narty równolegle. Tomek doradził nam, abyśmy już na przyszłą zimę posiadali przynajmniej własne buty narciarskie, obojętnie jakiej firmy, ale flex 90. Moje wypożyczone były 50 . Flex to sztywność, im wyższy numer tym bardziej sztywne i dla bardziej zaawansowanych narciarzy. Te z flex 90 to przy skromnej wadze narciarza takiej jak naszej przeznaczone są dla średnio a nawet zaawansowanych narciarzy. Czym one się różnią od tych 50 nie wiem, ale może za rok będę wiedział? To wtedy napiszę i wyjaśnię.
Przy dolnym wyciągu, bardzo wygodna niebieska i czerwona trasa Przy górnym wyciągu, stroma czerwona trasa Droga przy naszym pensjonacie, wyśmienita na sankiKoszt instruktora 90zł/h.
Koszt wyciągu: 1090koron/3h lub 1200 koron/dobę na całą trójkę.
Koszt wypożyczenia ekwipunku narciarza 2820koron/ 4dni na całą trójkę.
Na zakończenie biegówki w Paseky
Po czterech dniach zjazdów wybraliśmy się ponownie na narty biegowe. W Czechach jest ich bez liku i zawsze zastanawiałem się dlaczego my Polacy tak chętnie jeździmy do Czech na stoki narciarskie, natomiast na biegówki jedziemy jedynie do Jakuszyc. Nawet o Bielicach w których debiutowaliśmy mało kto u nas słyszał. Ale za parę lat to może się zmienić. Bo to piękny sport i wspaniała forma odpoczynku zimą na świeżym powietrzu.
W Paseky na samej górze znajdują się trasy narciarskie do których można dotrzeć wyciągiem narciarskim lub zajechać samochodem na najwyżej usytuowany parking nr 5 z którego można rozpocząć biegową wycieczkę. Trasy narciarskie, tak słyszeliśmy, należą raczej do tych łatwiejszych, bez stromych podbiegów, więc idealne dla rodzin. Tym bardziej, że po drodze czeka kamienna, neogotycka wieża widokowa Štěpánka wznosząca się na szczycie Hvězda. Wariantów tras jest kilka i mogą mieć one formę pętli od 5 do ponad 12 km.
Na czeskim szlaku Po drodze jest duży wybór tras neogotycka wieża widokowa Štěpánka na górze HvězdaTrasa okazała się dużo trudniejsza niż do schroniska Orle z Jakuszyc. Dużo podejść, gdzie ściągaliśmy narty, bo nie byliśmy wstanie wejść. Zjazdy też do najłatwiejszych nie należą, choć pomimo upadków jest szansa w przyszłości opanować i ten element sztuki biegowej. Na samym końcu Martyna już podziękowała, decydując się ostanie kilkaset metrów iść pieszo. My natomiast do samego końca dziarsko zmagaliśmy się ze zjazdami zaliczając solidne dzwony.
Koszt wypożyczenia kompletu - narty, kijki, buty: 870 koron za 3 osoby. Czyli znacznie więcej niż w Jakuszycach. Jakoś nart i butów porównywalna.
Trasa wycieczki